Galanteria i dodatki Telefony i smartfony

Test wsuwki Lucrin Classic Sleeve

Lucrin Geneva zajmuje się produkcją luksusowej galanterii skórzanej, wykonywanej ręcznie wedle klasycznych technik kaletniczych, w tym akcesoriów do smartfonów. Firma powstała w 1994 roku w Genewie w Szwajcarii.

Pokusiłem się o przetestowanie jednego z jej produktów, a dokładnie wsuwki Lucrin Classic Sleeve na iPhone’a 14 Pro Max. Zdecydowałem się na wersję wykonaną ze skóry Pebbled w kolorze Tan. Cena to 89 euro. Kabura w tej samej cenie dostępna jest też w wariancie wykonanym ze skóry gładkiej, skóry o metalicznym wykończeniu lica, tłoczonej w stylu skóry saffiano, tłoczonej w stylu skóry krokodyla, kosztującej więcej, bo 115 euro, garbowanej roślinnie – anilinowej o otwartych porach, również w cenie 115 euro oraz prawdziwej skóry strusia, która kosztuje 299 euro.

Czym jest skóra Pebbled?

Skóra Pebbled, po polsku nazywana skórą groszkową, to skóra naturalna, która po wygarbowaniu, najczęściej chromowo i zabarwieniu barwnikiem, poddana jest specjalnej obróbce, a dokładniej wytłaczaniu, które nadaje jej charakterystyczny wygląd. W procesie wytłaczania kluczowym elementem jest siła nacisku, która wynosi zazwyczaj kilkaset kilogramów, a prasa, którą się to wytłaczanie wykonuje ma zwykle temperaturę z przedziału 140-160C.

Cała procedura wytłaczania skóry, wedle starej, szkockiej legendy, została opracowana w XVIII wieku przez rodzimego garbarza. Według niej garbarz ułożył ogromny stos skór na skalistej, nierównej podłodze swojej garbarni i po pozostawieniu ich na kilka tygodni, odkrył, że na dolnej partii błamów trwale odcisnął się wzór w kształcie kamieni na których skóry leżały. Było to spowodowane ich ciężarem, a poprzez to naciskiem górnej partii stosu skór na dolną.

Jednak bardziej pewną historią jest ta, że w XIX wieku opatentowano metodę wykonywania skóry Pebbled. W 1864 roku C.T. Woodman z Bostonu w stanie Massachusetts złożył wniosek patentowy na maszynę służącą do wytłaczania skór. Wcześniej wykonywano je ręcznie, co było bardzo żmudne i trudne.

W XX wieku skóra groszkowa stała się popularnym i cenionym materiałem. Wykonywano z niej męskie obuwie. Walory skóry Pebbled doceniły także domy mody Chanel i Gucci, które zasłynęły z produkcji swoich charakterystycznych torebek właśnie ze skóry Pebbled.

skóra Pebbled, fot. vonbaer

Wracając do testu

Ale wracając do wsuwki Lucrin. Używałem jej ok. roku, także zdążyłem ją dokładnie przetestować. Przez ten czas skóra zachowała swój niemal pierwotny wygląd, co świadczy o jej bardzo wysokiej jakości. Nie jest to skóra o otwartych porach także nie zaczęła szybko nabierać patyny, acz pojawiła się ona na rantach od wewnętrznej strony otworu gdzie wkłada się telefon.

Samo wykonanie wsuwki stoi na najwyższym poziomie. Szwy są perfekcyjne, a wykończenia rantów to podwinięta skóra, a nie „surowe” ranty pokryte gumowatą farbą, która po krótkim czasie potrafi pękać i odpadać. Takie wykończenie jest zdecydowanie lepsze, jednak niestety, wielu producentów, w tym ci z najwyższej półki, idzie na skróty i używa metody pokrywania rantów tzw. edge coating, czyli właśnie gumowatą farbą.

Wnętrze wykonane jest z tkaniny przypominającej aksamit co gwarantuje, że nasz iPhone nie zostanie w żaden sposób uszkodzony czy zarysowany. Na dole kabura ma wycięcie na port ładowania co znacząco podnosi komfort jej użytkowania. Nie musimy wyciągać telefonu z etui by podłączyć kabel od ładowarki czy komputera.

A tak Lucrin Classic Sleeve prezentuje się po roku użytkowania. Dodam, że zdjęcia celowo nie są obrabiane graficznie by oddać jej prawdziwy stan.

Co do ergonomii użytkowania, jest to kwestia indywidualnych preferencji. Na pewno minusem jest to, że po wyjęciu telefonu z etui nie jest on już niczym chroniony, gdyż nie da się go używać wraz z np. nakładką na plecki, ponieważ nie zmieści się on wtedy do wsuwki.

Wnioski

Nasuwa się pytanie, czy w cenie 89 euro warto kupić wsuwkę na telefon? Wydaje mi się, że jeżeli lubimy takie rozwiązanie ochrony naszego urządzenia, to patrząc na to w jakim jest stanie po roku użytkowania, posłuży nam ona przez wiele lat. Rozmiary telefonów (bazując na iPhone’ach) z roku na rok są właściwie takie same, także zmieniając model na nowszy możemy jej dalej używać. I z tej perspektywy zdecydowanie warto. Wracając do ceny, jakość wykonania jest na bardzo wysokim poziomie, co ma w niej swoje odwzorowanie i tłumaczy jej wysokość.

Michał Utnicki

Redaktor naczelny i pomysłodawca serwisu odkryjluksus.pl, miłośnik rzeczy pięknych i luksusowych, zwłaszcza tych codziennego użytku.

Skomentuj

Kliknij tutaj by pozostawić komentarz